Pokazywanie postów oznaczonych etykietą życie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą życie. Pokaż wszystkie posty
4 lipca 2015
29 czerwca 2015
3 urodziny bloga i niespodzianka
Nie wiem jak to się stało, że mój bloga obchodzi już 3 urodziny. Czas zleciał niewiarygodnie szybko. Pamiętam dzień kiedy bardzo spontanicznie podjęłam decyzję o jego założeniu. Miałam kiedy bloga, który był mi bardziej pamiętnikiem. Nie prowadziłam go długo, nie miałam dość pomysłów i zabrakło wytrwałości.
31 maja 2015
Nic a jednocześnie wszystko
Po długim i wyczerpującym maratonie w pracy nadszedł upragniony weekand. Nawet nie przypuszczałam, że będzie tak udany. Dzisiaj wizyta na polskiej wsi, ale o tym później. Wczoraj, po raz pierwszy od zakończenia studiów spotkałam się z koleżankami ze studiów.
13 listopada 2014
Jezus Miłosierny skończony
No i pokazuję w całości obraz, który w zasadzie dawno już skończyłam, ale z różnych powodów go nie pokazywałam. A to nawał pracy, brak organizacji i takie tam. Ale już jest.
Sam haft zajął mi prawie pół roku. Trochę długo, porównując czas koleżanek przy tym obrazku, którym nierzadko starczał zaledwie miesiąc by go skończy. Ale to nie wyścigi, a ten obrazek to prezent dla moich rodziców.
Jeśli chodzi o sam wzór, dość przyjemnie się go wyszywało. Nie było zbyt wielu zmian koloru, brak cieniowania ułatwiały pracę. Wyszywałam 16ct, dwiema nitkami. Jednak po ukończeniu żałuję jednak, że tła nie zrobiłam trzema. Są gdzie nie gdzie prześwity.
Sam haft zajął mi prawie pół roku. Trochę długo, porównując czas koleżanek przy tym obrazku, którym nierzadko starczał zaledwie miesiąc by go skończy. Ale to nie wyścigi, a ten obrazek to prezent dla moich rodziców.
Jeśli chodzi o sam wzór, dość przyjemnie się go wyszywało. Nie było zbyt wielu zmian koloru, brak cieniowania ułatwiały pracę. Wyszywałam 16ct, dwiema nitkami. Jednak po ukończeniu żałuję jednak, że tła nie zrobiłam trzema. Są gdzie nie gdzie prześwity.
11 lutego 2014
Madame w czasie burzy:)
Nie planowałam wprawdzie tego wpisu, bo nie bardzo mam co pokazać, ale że ostatnio przewaliła się przez świat hafciarski istna burza z piorunami postanowiłam wtrącić i swoje pięć groszy. Owy artykuł, owszem wzbudza liczne kontrowersje, ja jednak zareagowałam dość spokojnie, bo szkoda mi nerwów na ludzką głupotę i ciemnotę. Prace tej Pani mimo, że nie powalają na kolana, mi osobiście się podobały. Jednak, co się tyczy ich ceny....tego nie będę nawet komentować. Nie będę nawet linkować.
Parę miesięcy temu rozpoczęłam prace nad kolejną Madame, tym razem Butterfly. Po świętach mogłam do niej wrócić i jak na razie prezentuje się tak:
Więcej szczegółów nie będę teraz zdradzać, bo jak siebie znam jeszcze z parenaście razy zmienię projekt haftu i zapewne też jego przeznaczenie:)
Pozdrawiam wszystkie Emerytki!
Parę miesięcy temu rozpoczęłam prace nad kolejną Madame, tym razem Butterfly. Po świętach mogłam do niej wrócić i jak na razie prezentuje się tak:
Więcej szczegółów nie będę teraz zdradzać, bo jak siebie znam jeszcze z parenaście razy zmienię projekt haftu i zapewne też jego przeznaczenie:)
Pozdrawiam wszystkie Emerytki!
14 stycznia 2014
Krosno mocowane do stołu
Drogie hafciarki i obserwatorzy, sprzedałam swoje ukochane krosno.
Miałam je od niedawna bo raptem niecały rok. Bardzo dobrze się nam współpracowało, ale zmiany wielkości projektów zmuszały do zmian narzędzi pracy. Coraz częściej sięgałam po tamborek. Krosno ma to do siebie, że ma się dwie wolne ręce, nitki można spokojnie rozłożyć na hafcie i się nie plączą. To dwie główne zalety, na które zawsze zwracam uwagę nim zakupie jakieś narzędzia. Ale każda hafciarka jest inna, ma inne priorytety:)
Przechodząc do szczegółów:
Wałki ramy są oczywiście wyjmowane, są cztery otwory, więc wielkość powierzchni hafciarskiej można sobie regulować według potrzeb. Ramę można odwracać do tyłu, tak więc znika problem pracy na lewej stronie haftu.
Krosno jest małe: rama 48cmx35cm
W razie pytań proszę o kontakt malgorzata.karnas@gmail.com lub zapraszam na fanpage'a
Subskrybuj:
Posty (Atom)