23 sierpnia 2020

Moja wakacyjna przygoda z rolkami

 Tak, zapanowała moda na rolki... znowu... i mnie także opanowała. Po 25 latach na nowo przypomniałam sobie czasy kiedy byłam dzieckiem śmigającym po chodnikach. Mimo, że chwiałam się na swoich  patyczkach to uparcie jeździłam unikając wywrotek. Po ćwierćwiecznej przerwie i obejrzeniu setek filmików oraz wielkiej wyprzedaż w jednej sieciówce zakupiłam swoje rolki. Trafiłam akurat na super okazję bo nie dość, że regulowane to jeszcze z wymienną płozą na łyżwy. No jak można nie skorzystać? By nie powielać treści o swojej nauce na nowo opowiadałam we filmiku, na który zapraszam poniżej. Dajcie znać, może któraś z Was, też uległa tej modzie? A może potrzebuje dodania odwagi?  Powiem Wam jedno, najmłodsza nie jestem, ale spełniajcie swoje pragnienia i marzenia nie zważając na metrykę! Ja w całej tej kwarantannowej sytuacji doszłam do jednego wniosku... nic nie odkładać na później... to później może nie nadejść! 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie.