14 stycznia 2014

Krosno mocowane do stołu


Drogie hafciarki i obserwatorzy, sprzedałam swoje ukochane krosno.

Miałam je od niedawna bo raptem niecały rok. Bardzo dobrze się nam współpracowało, ale zmiany wielkości projektów zmuszały do zmian narzędzi pracy. Coraz częściej sięgałam po tamborek. Krosno ma to do siebie, że ma się dwie wolne ręce, nitki można spokojnie rozłożyć na hafcie i się nie plączą. To dwie główne zalety, na które zawsze zwracam uwagę nim zakupie jakieś narzędzia. Ale każda hafciarka jest inna, ma inne priorytety:)

Przechodząc do szczegółów:

Wałki ramy są oczywiście wyjmowane, są cztery otwory, więc wielkość powierzchni hafciarskiej można sobie regulować według potrzeb. Ramę można odwracać do tyłu, tak więc znika problem pracy na lewej stronie haftu.
Krosno jest małe: rama 48cmx35cm


W razie pytań proszę o kontakt malgorzata.karnas@gmail.com lub zapraszam na fanpage'a














12 komentarzy:

  1. fajny sprzęt, niestety takimi rzeczami się nie zajmuję ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. troszkę się spóźniłaś XD mój chłopak mi sprezentował takie krosno pod choinkę :P

    OdpowiedzUsuń
  3. nie znam sie na hafcie, pewnie bym nawet nie wiedziała co z tym zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jeju, ja takimi rzeczami nie umiem sie zajmowac :<

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawy pomysł i sprzęt, jednak trzeba się natrudzić ;)

    obserwujemy? zacznij, odwdzięczę się :) Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  6. origamiiptaki.blogspot.com zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ahhaa ja za bardzo nawet nie wiem do czego to służy :D

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo pomyslowe, na pewno wykorzystam u siebie

    OdpowiedzUsuń
  9. Też mam takie małe krosno w piwnicy. Koniecznie muszę go wyciągnąć i podziałać troszkę z babcią. Z tego co wiem nadal działa. Może coś fajnego wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Moje krosno też leży w piwnicy, zasypane ogromną ilością kartonów. Koniecznie muszę go wyciągnąć ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie.