Z racji, że zaczął robić się bałagan w mulinach postanowiłam coś z tym zrobić. Już miałam upatrzony ten oto organizer Pudełko do bobinek
gdy znalazłam w domu to oto pudełeczko
Stare pudełko po herbatach, które kiedyś zostawiłam "bo może kiedyś się przyda".
Poupychałam moje muliny, których nie mam wprawdzie w jakiś pokaźnych ilościach, ale lubię mieć porządek.
Pewnie kiedyś kiedy będę miałam więcej materiału będę zmuszona kupić coś większego, ale jak na ten czas to w zupełności mi wystarczy.
Dziękuję wszystkim odwiedzających mojego bloga.Szczególnie witam nowo przybyłych obserwatorów: haftytiny i Bea Betita. Dziękuję także za Wasze komentarze. Cieszę się że moje prace Wam się podobają. Wasze oceny to dla mnie naprawdę Wielka Motywacja.
Proszę, jakie ładne pudełeczko. Ładnie je zagospodarowałaś, zazdroszczę porządku w nim...;))
OdpowiedzUsuńszukaj następnego. Pudełek nigdy za wiele, szczególnie jak się okazuje, że Twój kolejny WIP ma ponad 60 kolorów ;)
OdpowiedzUsuńWeszłam tu, bo zaintrygował mnie tytuł Twojego bloga. Saja to raczej mało popularne nazwisko i na dodatek jesteś z Torunia. Internet to doprawdy zadziwiający twór ;) Zastanawia mnie tylko czy to zbieg okoliczności, bo nie kojarzę w rodzinie żadnej Gosi z takim nazwiskiem...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania Saja (też z Torunia)
Dziękuję za tak miłe komentarze, Saja to nie jest moje nazwisko, to pseudonim artystyczny. Saja oznacza po arabsku spokój, uduchowienie:)
UsuńAniu masz baardzo ładne nazwisko. Zazdroszczę Ci...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń