Skończyłam kolejną kart, więc wrzucam rezultaty swojej pracy. Muszę przyznać, że mimo, iż przyjemnie mi się go wyszywa, to jednak baardzo mozolnie. Dopiero druga z kart skończona, a jest ich 25!
Trudny jest ten haft, najtrudniejszy ze wszystkich dotychczasowych. Ilość kolorów i bardzo częste ich zmiany chwilami przyprawiają o prawdziwy zawrót głowy. Mam nadzieję, że będę zadowolona z końcowego efektu.
Jak na razie mam poważne obawy. Nie jestem pewna czy wzór, aby nie posiada jakiś błędów.
Nie wiem jak Wy, ale ja patrząc póki co na wyszytą cześć obrazka, nie widzę konkretnego obrazu. I wydaje mi się, że powinno już coś więcej widać. Ja dostrzegam jedynie skrzydło...Może jestem zbyt niecierpliwa...
A jak Wy uważacie?
Haed - Odsłona 1
Haed - Odsłona 2
Czasami z tymi dużymi haftami jest tak, że efekt dopiero widać po wyszyciu całości. Przy tak dużym obrazie trudno aby już było coś więcej widoczne po 2 kartach.
OdpowiedzUsuńNie zniechęcaj się tylko szyj dalej. Kibicuję:)
Pozdrawiam.
też mi się wydaje że przy tak dużym hafcie może jeszcze nie być efektu ;) ale z czasem nabierze on wzorów i upodobni się do tego prezentowanego na papierze
OdpowiedzUsuńPiękny wybralas haed. Może jeszcze nie widać konkretnego obrazu ale z każdą kartą to będzie widać. Najważniejsze nie poddawać się! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo, szybko Ci idzie. Wiesz, jak to jest duży haft, to może dopiero za jakiś czas być widać wyraźniej, szczególnie, jeśli np. jest sporo tła. Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńPowiem krótko - jesteś hardcorem !
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu..dla cierpliwości ,umiejętności i wytrwałości..jeśli chodzi o wyszywanie takich powierzchni !
Pozdrawiam :)
K.
Ogrom pracy wykonałaś...brawo!
OdpowiedzUsuńpodziwiam ogrom pracy :)
OdpowiedzUsuńKochana na taki obraz patrzy się z daleka. Z bliska widać tylko plamy. Ja tak mam ze swoim Haed-em. Dopiero jak strzele zdjęcie całości to widzę poszczególne detale. Nie zrazaj się i haftuj dalej.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wychodzi!
OdpowiedzUsuńA jak ten obraz powinien wyglądać, masz jakieś zdjęcie, jak to powinno wyglądać na końcu.
OdpowiedzUsuńDziękuję za słowa otuchy. Bardzo pomagają. Edytowałam post. Zamieściłam linki do poprzednich odsłon i fotki całego obrazu.
Usuń