Preferuję dwie metody rozpoczynania nowej nitki, w zależności od postępu pracy danego haftu.
Dzisiaj opiszę jedną z nich, czyli rozpoczęcie nitki nowego haftu.
Gdy rozpoczynam nowy haft nie ukryje nitki pod żadnym innym ściegiem gdyż materiał nie jest jeszcze żadnym zapełniony. A także nie wplotę między pojedyncze nitki kanwy, gdyż moim zdaniem istnieje ryzyko "ześlizgnięcia" się jej w trakcie dalszych prac.
A więc, jak zaczynam?
Rozpoczynamy pierwszy pół krzyżyk
Na lewej stronie haftu zostawiamy kawałek nici luźno, nie robiąc żadnego supełka
Na prawej stronie kontynuuję stawianie pełnego krzyżyka
Podczas rozpoczynania pełnego krzyżyka, moja lewa strona haftu wygląda tak:
Kiedy kończymy pełny krzyżyk, na lewej stronie, chowamy pod ścieg nitkę, którą na początku zostawialiśmy nie robiąc supełka.
Przechodzimy na kolejnego krzyżyka
Podczas stawiania drugiego krzyżyka, lewa strona wygląda tak:
Kiedy kończymy drugi krzyżyk, na lewej stronie ucinamy nitkę.
Nitkę można uciąć kończąc już pierwszy krzyżyk, jednak ja dla pewności robię to po drugim krzyżyku. Wtedy jestem pewna że haft się nie rozluźni.
W drugiej części opiszę jak rozpoczynam nowa nitkę w trakcie pracy.
Bardzo jestem ciekawa jak to wygląda u Was. Na początku robiłam supełek, ale zrezygnowałam z tej metody, gdyż zawsze pozostawały nieestetyczne końcówki nitki. Jakie sposoby macie na rozpoczynanie haftu?
Dziękuję za podpowiedź. Ja jeżeli haftuję parzystą liczbą nitek, biorę na pół i zahaczam o powstałą pętelkę. Też nie robię supełków. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnajlepszy sposob
UsuńWykorzystuje dokładnie tensam sposob rozpoczynania haftu jak Ty :-)
OdpowiedzUsuńpętelka, tak jak Ty - czyli łapanie nitki pod spodem oraz pin stitch :)
OdpowiedzUsuńOjej jakie to sprytne, a ja robię supełki i potem ciężko się to prasuje, dziękuję za świetny post z radą.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kurs :)
OdpowiedzUsuńRobię tak, czasem, kiedy pracuję na lnie. Ciężko tam zahaczyć nitkę, więc ta metoda jest najlepsza. Na kanwie przeciągam nitkę pod ściegami kanwy.