Jak ktoś mądry kiedyś powiedział:" Powroty są bolesne,
ale konieczne" i z tym się zgadzam. Postanowiłam dla odmiany powrócić do
mojego porzuconego trochę haed'a Sacred Hour.
I pewnie zastanawiacie się, dlaczego rozpoczęłam tak rzewnie
posta..... Moi stali czytelnicy zapewne pamiętają moje rozterki z tym projektem,
ale nowoprzybyli niekoniecznie mogą o tym wiedzieć. Pomyliłam kolory, które
znacznie od siebie odbiegają kolorystycznie.
Wiele z Was radziło mi, abym się
tym nie przejmowała i kontynuowała dalej prace już z właściwym kolorem. Tak
zaczęłam robić. I niestety już na pierwszych rządkach poległam. Bardzo wyraźnie
pojawia się odcięcie, które w dalszy krzyżykowaniu będzie znacznie widoczne.
Kiedy doszłam do tego, byłam załamana, bo nie bardzo wiedziałam co z tym faktem
zrobić. Bo przecież nie porzucę wielomiesięcznej pracy, a i nie lubię uciekać
od niepowodzeń....Wymyśliłam, że kilka pierwszych rządków będę wyszywała na
zmianę, aż kolory się na tyle wymieszają, że nie będzie widać tej granicy. Nie wiem
co z tego wyjdzie, ale muszę coś próbować robić. Nawet nie wyobrażacie sobie,
jak bardzo jestem zła na siebie, że doprowadziłam do takiej pomyłki i że tak
późno zorientowałam się.... Ale plus jest chociaż w tym, że będę mądrzejsza...
Póki, co haft wygląda tak:
Podoba mi się, że obraz wyłania się powolutku. Z bliska nic nie widać, a z daleka ukazują się poszczególne elementy. Ma w sobie coś tajemniczego i nie mogę się doczekać, kiedy go ukończę.
A co słychać na Waszych kanwach?
Zachęcam Was także do odwiedzania mnie na Instagramie
Będzie dobrze!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI tak całość wygląda super, nieświadome oko chyba nic nie zauważy. Ja na ogólnym zdjęciu nic nie widzę ;) U mnie narazie niemoc twórcza ;)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się pomyłką :) Myślę, że sposobem, o którym piszesz się wyrówna :) Zresztą, osoba nieświadoma nie zauważy i pomyśli, że tak miało być.
OdpowiedzUsuńSuper że sobie poradziłaś z obrazem, a najważniejsze że się nie poddałaś, u mnie na kanwie walentynki, a na płótnie jednorożec :)
OdpowiedzUsuńCzasami pomyłki się zdarzają, szczególnie w projektach z dużą ilością podobnych kolorów... kiedyś zaliczyłam solidne prucie i wiem jaki to ból...
OdpowiedzUsuńWow super praca! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń