8 czerwca 2013

Kot Belweder

       Kotek prawie w połowie zrobiony. Ale muszę przyznać, że jest to najbardziej mozolny haft jaki robiłam. Mając haft na tamborku nie widać, żadnych efektów, znaczy nie widać konkretnych kształtów. A to raczej nie motywuje...przez to trochę mi się dłuższy haftując...



Patrząc na obecny stan, zastanawiam się czy wybrałam odpowiedni ton muliny, nie wiem jaśniejsza nie lepiej uwidoczniłaby obraz. Ale zobaczymy jak wyjdzie całość.

Dla odmiany postanowiłam spróbować zrobić serwetę. Nigdy niczego podobnego nie robiłam, więc tym bardziej jestem ciekawa rezultatu.
Wzorek tego haftu wygląda tak:



Patrząc na te zdjęcie już nie mogę się doczekać końcowych efektów.

3 komentarze:

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie.