7 marca 2014

Heaven and Earth Design

Czuję, że dojrzałam do kolosa i próbuję swoich sił. Madame cały czas w toku naprzemiennie z Haed'em.
Na celowo, nowo zakupiony tamborek ( kupiłam największy jaki był dostępny 28cm) wskoczył wzorek Sacred Hour (James Jacques Joseph Tissot). Od pierwszej chwili kiedy go ujrzałam wiedziałam, że to będzie jeden z moich projektów. I mimo, że przeglądałam inne Haedy, ten cały czas siedział mi w głowie.
Troszkę obawiałam się haftu DMC, nigdy nimi nie haftowałam, ale pierwsze postawione krzyżyki mnie oczarowały. Ładnie przechodzą przez materiał, ładnie go kryją, a przede wszystkim się nie plączą. Nawet nachodzi mnie myśl, czy nie przestawić się z Ariadny na DMC. Ale cena mnie trochę przeraża... Tymczasem wracam do haftu, życzę wszystkim miłego haftowania!



Odsłona 1
Odsłona 2

6 komentarzy:

  1. czekamy na pierwsze odsłony..

    OdpowiedzUsuń
  2. Dmc faktycznie jest drogie w porównaniu do Adriany, ale ja wolę DMC ma lepszą jakościowo mulinę, świetnie się układa i nie zostawia dziur w kanwie, powodzenia w kolosie!

    OdpowiedzUsuń
  3. powodzenia i czekam na pierwsze efekty :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja także kibicuję i czekam na pierwszą odsłonę.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow:) niesamowity. Życzę powodzonka w haftowaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny obraz ! Chętnie będę śledzić postępy .

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie.