31 maja 2015

Nic a jednocześnie wszystko

                                                        Po długim i wyczerpującym maratonie w pracy nadszedł upragniony weekand. Nawet nie przypuszczałam, że będzie tak udany. Dzisiaj wizyta na polskiej wsi, ale o tym później. Wczoraj, po raz pierwszy od zakończenia studiów spotkałam się z koleżankami ze studiów.





Spotkanie przebiegło w sympatycznej, głośnej i niewiarygodnie smacznej atmosferze. Przypomniały mi się czas studiów, kiedy każdy z nas był młody i głupi.  Zatęskniłam za dzieciństwem, kiedy to jedynym problemem było dostać się na wolny trzepak koło bloku....
Przyznaję, że nigdy nie byłam zadowolona ze swojego życia. Beznadziejna praca, nieudane życie prywatne itd. Wydawało mi się, że posiadam NIC. Tymczasem słuchając historii koleżanek, niemalże jak z amerykańskiego filmu, to moje NIC stało się WSZYSTKIM. Dopiero teraz doceniam to co posiadam, zauważyłam jak wiele posiadam.
Nagle stałam się bogata....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie.