Temat dziś bardzo modny i popularny, aczkolwiek niekoniecznie dla mnie. Jednak czytając wiele artykułów i oglądając reportaże w tv dochodzę do wniosku, że niezwykle niezbędny.
Planeta Ziemia to dzisiaj jedno, wielkie śmietnisko. Nie ulega to
absolutnie żadnej wątpliwości. Po mimo, że walka ekologów czasami
przypomina walkę z wiatrakami, to jest bardzo potrzebna, wręcz
konieczna. Zatem my też powinniśmy wziąść się w garść i ich wspomóc.
Cieszę się bardzo, że na moim osiedlu spółdzielnia, także poszła po rozum do głowi i umieściła kosze do segregacji śmieci. Także u mnie w pracy można takowe spotkać.
Każdy kolor to oddzielny rodzaj odpadu. Ponieważ w gospodarstwach domowych takie kosze zajmują zbyt wiele miejsca, wymyślono worki de segregacji. Sama w domu posiadam takie trzy: czarny to odpady mokre, żółty - plastiki, niebieski dla makulatury. Czasami, w ramach oszczędności i w momencie posiadania, do plastików używam reklamówek otrzymywanych w sklepach. W osobnej reklamówce zbieram nakrętki. Pomagam tym, w zakupie sprzętu niepełnosprawnym dzieciom.
O co chodzi?
Firmy recyklingowe, za kilogram płacą 90 gr. Żeby jednak samodzielnie
zarobić te pieniądze, czyli uzbierać kilogram plastiku, potrzeba od 200
do 300 nakrętek. Prywatne uzbieranie wielu ton nakrętek, za które
można zakupić na przykład wózek inwalidzki (koszt
to nawet 20 tys. zł), jest właściwie niemożliwe. Prywatne osoby
nie dysponują miejscem do przechowywania nakrętek. Również koszty
transportu są wysokie. Dlatego konieczne jest połączenie sił. Gdy
nakrętki zbierają całe rodziny, klasy, koleżanki z jednej firmy,
uzbieranie tony to nie taki wielki wyczyn. A wspólne zbieractwo
buduje solidarną chęć pomocy i zaangażowanie w sprawy najbardziej
potrzebujących.
W każdym mieście lub w szkole istnieją punkty ( fundacje, hospicja a także kościoły), gdzie można dawać nakrętki. Ja zawsze zanoszę do siedziby Fundacji Światło.
Zatem, dbajmy o czystość. Ziemia to nasz dom, a w porządku żyje się po prostu lepiej i taniej. Bo nie wspomniałam, że wywóz segregowanych odpadów jest bezpłatny. Zatem do dzieła!
Ja też zbieram w domu nakrętki, później córka zanosi je do szkoły oraz kartoniki od herbaty.
OdpowiedzUsuńKartoniki od herbaty? To nie wiedziałam, że je także można zbierać...
Usuń