Ukończyłam 4 z 25 kart mojego haeda, tj 30789 krzyżyków zrobionych z 151200 wszystkich.
Efekt jest, obraz jest i gafa też jest.
Dosłownie przed samym końcem owej karty zauważyłam pomyłkę w
jednym z kolorów. Dwa prawie, że identyczne symbole i dwa różne
odcienie koloru. Nie wiem gdzie i kiedy popełniłam błąd, ale myślę, że
gdzieś na drugiej karcie. Nie wyobrażam sobie prucia teraz dwóch kart,
tak więc jadę z haftem dalej, teraz już z właściwym kolorem. Zobaczymy
jak to wyjdzie. Zapewne co niektóre z Was spostrzegą mój błąd.
Mimo
tego błędu jestem zadowolona z coraz to widoczniejszego obrazu. Na
tamborku mam jedynie cieniowaną plamę, po rozłożeniu materiału widać
powstający obraz.
Mnogość kolorów powoduje, że można dostać oczopląsu, ale bardzo przyjemnie mi się wyszywa.
Do tego stopnia, że wszystkie inne projekty schowały się do szuflady.
Ale wkrótce święta... Zeszłego roku mało robiłam świątecznych haftów, tak więc w planach mam parę pomysłów..... :)
Nieźle Ci to wychodzi. Ja jakoś nie widzę, że się pomyliłaś. Miejmy nadzieję, że później też tego nie zauważymy :)
OdpowiedzUsuń