1 listopada 2015

Święto Zmarłych

W tym dniu pojechałam z  rodzicami na groby naszych śp dziadków i pradziadków na wieś. Jeździmy tam co roku. Bardzo lubię tam jeździć.  Kocham polską wieś i te malutkie cmentarzyki. Mają one swój urok.

 
W końcu udało się nam także spotkać, wspólnie z rodziną. Niestety rzadko mamy okazję się spotkać.
Pogodę mieliśmy bardzo ładną. Jak na listopad warunki były naprawdę super. Słoneczko ładnie  grzało, choć wiatr trochę nas przewiał.

W drodze panowała jeszcze lekka mgła, ale mimo to widoczność, dzięki towarzyszącemu słońcu była dobra. A taki widok miałam z samochodu.



Dzień zaliczam to udanych. Przez dzisiejszą pogodę, aż zatęskniłam za wiosną.

30 października 2015

Sacred Hour - czwarta karta i moja gafa

Ukończyłam 4 z 25 kart mojego haeda, tj 30789 krzyżyków zrobionych z 151200 wszystkich. Efekt jest, obraz jest i gafa też jest.


 
 
Dosłownie przed samym końcem owej karty zauważyłam pomyłkę w jednym z kolorów. Dwa prawie, że identyczne symbole i dwa różne odcienie koloru. Nie wiem gdzie i kiedy popełniłam błąd, ale myślę, że gdzieś na drugiej karcie. Nie wyobrażam sobie prucia teraz dwóch kart, tak więc jadę z haftem dalej, teraz już z właściwym kolorem. Zobaczymy jak to wyjdzie. Zapewne co niektóre z Was spostrzegą mój błąd.

Mimo tego błędu jestem zadowolona z coraz to widoczniejszego obrazu. Na tamborku mam jedynie cieniowaną plamę, po rozłożeniu materiału widać powstający obraz.














Mnogość kolorów powoduje, że można dostać oczopląsu, ale bardzo przyjemnie mi się wyszywa.
Do tego stopnia, że wszystkie inne projekty schowały się do szuflady.
Ale wkrótce święta... Zeszłego roku mało robiłam świątecznych haftów, tak więc w planach mam parę pomysłów..... :)

Wymuszona zmiana wizerunku

Kobieta zmienną jest... czasem z konieczności.
Gdyby mi wcześniej ktoś zaproponował tak diametralną zmianę... powiedziałabym..."hola kolego, ty mnie nie znasz!" Należę do osób, które boją się zmian, ale zmuszona koniecznością, zdecydowałam się na zmianę swojej fryzurki. Z natury jestem ciemną blondynką, ale od kilku lat zawsze rozjaśniałam do granic możliwości, jednak zawsze bezpiecznie. Jedna z ostatnich wizyt u nieodpowiedniego fryzjera skończyła się całkowitym spaleniem włosów. Stąd moja decyzja o zmianie.
Tak wyglądałam jeszcze we wakacje...



A tak teraz....




Czy na lepsze? Bo ja zdecydowanie lepiej czuję się w dłuższych i niekoniecznie w jaśniejszych...





28 października 2015

Jesień, jesień, jesień ach to Ty!

Dziś, dla odmiany króciutki wpis o mnie. Jeszcze tak leniwego poranka chyba nie miałam. Za oknem piękna, słoneczna pogoda. Aż trudno uwierzyć, że to jesień. Uwielbiam polską jesień. Aż się chce wyjść na spacer, a ja dziś niestety na popołudniu do pracy.
Oto widok z mojego okna.



Wstałam o wczesnej godzinie, żeby zdążyć postawić trochę krzyżyków,  a leniwa kawa w moim ulubionym, starym i dość już zniszczonym kubku dodaje jeszcze więcej energii.



 Wielu moich znajomych śmieje się z niego, jest stary, popękany, wyszczerbiony. jest ze mną połowę mojego życia. Niezastąpiony...nie zamienię go na żadny inny. Świadek powstawania wielu moich haftów :)
A Wy macie też swój ulubiony kubas?

22 października 2015

Święta is coming!

                                                                                                                                                           Do świąt jest wprawdzie trochę czasu, a ja już szukam inspiracji w internecie.
Do haftowania bombek czy kartek jakoś mi nie spieszno, a tego akurat Pani Internet zawiera najwięcej. 
Szukając inspiracji, znalazłam gdzieś na stylowych pewną ozdóbkę, której sposób wykonania był mi zupełnie obcy a bardzo przykuła moją uwagę. Postanowiłam zrobić na podobę. Metodą prób i błędów, kombinacji i własnej inwencji stworzyłam taką drobnostkę.


12 października 2015

Moje postrzeganie haftu krzyżykowego

Od jakiegoś czasu krąży po necie taka zabawa dla hafciarek. Postanowiłam do niej dołączyć i wyrazić swoją opinię. Jestem bardzo ciekawa Waszych spostrzeżeń, więc zachęcam do dołączenia do tej zabawy.  A ja zaczynam...


24 września 2015

Sacred Hour i trzecia karta skończona

Postępy pracy mizerne, ale pocieszam się że do przodu. Trzecia karta skończona, pozostało 25! Idzie zima, długie wieczory, więc myślę, że nadgonię wszelkie zaległości.



18 września 2015

Prosto spod igły

                                                               Po raz pierwszy wrzucam coś, co wyszło chwilę po skończeniu pracy. Jeszcze cieplutki, na tamborku, malutki... ale jest...



2 września 2015

Oświetlenie w hafcie

                                                                                                                                                        To jak ważną kwestią w hafcie stanowi oświetlenie, wie chyba każda hafciarka, która ma za sobą większe projekty lub haedy. Nie jednokrotnie pracujemy nad swoimi pracami nawet po kilkanaście godzin dziennie, więc dobre oświetlenie jest wręcz niezbędne. Często temat lamp jest pomijany, dlatego chce dzisiaj krótko poruszyć ten temat.

Nie posiadam profesjonalnego sprzętu a nie ukrywam, że te lampy, które posiadam przy haedzie nie spełniają swojej roli. W najbliższym czasie chciałabym ułatwić sobie pracę i zadbać o swoje oczyska. Zdrowie ma się w końcu tylko jedno.

Z jakich lamp korzystam?