Pokazywanie postów oznaczonych etykietą haft. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą haft. Pokaż wszystkie posty

26 sierpnia 2020

Stojak do ramy lub tamborka

Przeglądając ostatnio z jakich najczęściej fraz trafiacie na mojego mnie na bloga, okazuje się najbardziej poszukiwaną frazą jest stojak do ramy/tamborka. To spowodowało, że postanowiłam opisać go w osobnym poście.

Stojak pochodzi ze strony HobbyStudio. Wykonany został w Anglii z twardego, polerowanego drzewa.

Do stojaka jest dołączona szczegółowa instrukcja, także złożenie go nie sprawia żadnych problemów. Każda, nawet taka amatorka majsterkowania jak ja, sobie poradzi.






5 marca 2019

Nowy haft na Nowy Rok - aktualizacja #3

Dwa miesiące zabawy a ja już daleko w tyle. Niestety powracające chorobska mnie stale powalały i nadmiar obowiązków swoje tez zrobił. No ale, mimo słabych postepów, postanowiłam pokazać co u mnie powstało.



Zarys pierwszych linijek serwety już jest. Troszkę zaczynam się obawiać czy nie porwałam się z motyką na słońce i czy mnogość kolorów nie zepsuje efektów całej pracy. Póki co, praca jest na etapie bardzo początkowym, więc ostatczne wrażenie będzie dopiero przy końcu...


Mam nadzieję, że Wam również przypadnie do gustu!

5 listopada 2018

Serce łowickie w atmosferze jesieni

Mimo, iż jesień tegoroczna nas wielce rozpieszcza kolorami, ja postanowiłam wrócić do haftu z bardziej soczystymi kolorami. Moje serducho łowickie leży i aż się prosi, żeby go w końcu skończyć.





Więc usiadłam i skończyłam połówkę, rozpoczynając drugą. Fajne jest wrócić do haftu po ponad półrocznej przerwie. Niestety jakoś letnia pogoda nie zachęca mnie do wyszywania. W ciepłe dni bardzo dużo czasu spędzam na świeżym powietrzu jeżdżąc na rowerze lub biegając. Zima bardziej mnie nastraja do robótek. A jak jest u Was? Wyszywanie okresowo czy non stop w ciągu całego roku? Piszcie w komenatrzach lub na fanpagu. Bardzo cichutko tam siedzicie :)



Wracając do tematu, wyszywając zaczęły mi się kończyć nici i tu zaczęłam się ciut martwić...bo nici mam w domu naprawdę multum, a brakuje mi tylko kilku konkretnych numerów. Zawsze zamawiałam chińskie muliny z aliexpressu, ale słysząc o dodatkowych opłatach zaczęłam się martwić. Przy tych zmianach zupelnie nie opłaca się robić drobnych zakupów...



Zapewne serducho znowu będzie musiało poczekać swojego ukończenia aż zbraknie mi więcej numerów, wtedy zrobię większe zamówienie. A co tam u Was?


13 stycznia 2017

Podkładka pod kubek

Pewnej wiosny powstała sobie pewna filiżanka, która w końcu czekała się końcowej obróbki. I tak oto powstała podstawka pod kubek.
Muszę się przyznać, że nie bardzo lubię tych końcowych wykończeń i też dlatego ten haft tak długo musiał na to czekać. Doczekał się bo zmotywowała mnie silna potrzeba posiadana podstawki. W grudniu w końcu kupiłam do siebie stół biurowy. Moje poprzednie biurko nie dość, że było małe, to na domiar złego, bliskie rozpadu. A jak wiadomo hafciarka potrzebuje dużo miejsca.




Jeśli chodzi o tę filiżankę to jest tego cała seria, którą na pewno kiedyś wyszyję. Teraz chodzą za mną inne podkładki. Niedługo pojawią się na blogu i na Instagramie.





20 kwietnia 2016

Zakładka do książki

Ostatnio mało działo się u mnie na tamborku. A to nie z powodu lenistwa a zaczytania. Wiosna do nas zawitała, więc słoneczko wypędziło mnie na balkon i na mus potrzebowałam zakładki. I tak powstała ona:


7 lutego 2016

Sacred Hour - ukończony pierwszy rząd

Przychodzę w końcu po długiej przerwie z kolejną skończoną kartą  i jednocześnie skończonym pierwszym rzędem. Bardzo dużo czasu mi zajął, ale w końcu jest. 







Cieszę się, że już coś widać, że pojawiają się konkretne elementy a nie tylko cienie. Na tamborku widać tylko misz masz różnokolorowych krzyżyków...to bywa frustrujące....
Mimo tego bardzo lubię go wyszywać. Może spowodowane jest to tematyką wzoru. Zakochałam się w tym obrazie od pierwszego wejrzenia. Myślę, że jest to kluczowy element w doborze obrazu kolosa. Ciesze się, że miałam to szczęście, że na taki obraz natrafiłam.







Jednak nie ukrywam, że czasami przydałaby mi się mała odmiana. Jakiś inny obrazek, dużo mniejszy rozmiar, ale jakoś nie mogę się zdecydować na takowy. Mam na kompie mase fajnych wzorów, mnóstwa pomysłów ale mimo tego nic z tego nie wychodzi bo nie wiem za co się zabrać. Czy Wy też tak macie?

30 października 2015

Sacred Hour - czwarta karta i moja gafa

Ukończyłam 4 z 25 kart mojego haeda, tj 30789 krzyżyków zrobionych z 151200 wszystkich. Efekt jest, obraz jest i gafa też jest.


 
 
Dosłownie przed samym końcem owej karty zauważyłam pomyłkę w jednym z kolorów. Dwa prawie, że identyczne symbole i dwa różne odcienie koloru. Nie wiem gdzie i kiedy popełniłam błąd, ale myślę, że gdzieś na drugiej karcie. Nie wyobrażam sobie prucia teraz dwóch kart, tak więc jadę z haftem dalej, teraz już z właściwym kolorem. Zobaczymy jak to wyjdzie. Zapewne co niektóre z Was spostrzegą mój błąd.

Mimo tego błędu jestem zadowolona z coraz to widoczniejszego obrazu. Na tamborku mam jedynie cieniowaną plamę, po rozłożeniu materiału widać powstający obraz.














Mnogość kolorów powoduje, że można dostać oczopląsu, ale bardzo przyjemnie mi się wyszywa.
Do tego stopnia, że wszystkie inne projekty schowały się do szuflady.
Ale wkrótce święta... Zeszłego roku mało robiłam świątecznych haftów, tak więc w planach mam parę pomysłów..... :)

24 września 2015

Sacred Hour i trzecia karta skończona

Postępy pracy mizerne, ale pocieszam się że do przodu. Trzecia karta skończona, pozostało 25! Idzie zima, długie wieczory, więc myślę, że nadgonię wszelkie zaległości.



18 sierpnia 2015

Wakacje czas zakończyc, a haft czas zacząć.

                                                                                                                                           Wakacje zbliżają się ku końcowi, więc biorę się za robotę. Nie wiem jak Wy, ale ja zazwyczaj we wakacje mam totalnego lenia. Nawet do haftu. No, ale dzisiaj wracam do Was kochani z nową świeżynką czyli opaską do włosów.
Zauroczona pewnym teledyskiem, zakochałam się we folklorze. Stąd mój pomysł na kolejny projekt.

14 lipca 2015

Jak zakańczam nitkę?

      Kwestia rozpatrywana na wielu blogach. Ja pokażę swoją wersję, w jaki sposób odbywa się to u mnie. Nie neguję innego zakańczania nitki. Uważam jednak, że pozostałe są do siebie bardzo podobne, wręcz identyczne.

Skupię się bardziej na zobrazowaniu tego tematu, gdyż jest to dość trudne do opisania słowami.

1. Kończę nitkę robiąc dwa półkrzyżyki.



29 czerwca 2015

3 urodziny bloga i niespodzianka

                                                                                                                                     Nie wiem jak to się stało, że mój bloga obchodzi już 3 urodziny. Czas zleciał niewiarygodnie szybko. Pamiętam dzień kiedy bardzo spontanicznie podjęłam decyzję o jego założeniu. Miałam kiedy bloga, który był mi bardziej pamiętnikiem. Nie prowadziłam go długo, nie miałam dość pomysłów i zabrakło wytrwałości.

2 maja 2015

Spinki z biedronkami


Nie planowałam odrywać się od mojej torby, niestety ostatnie przykre wydarzenie u fryzjera doprowadziło mnie do niemalże załamania i musiałam stworzyć coś na szybkiego. Jakiś czas temu dostałam od firmy Haftix próbkę bazy do spinek wsuwek. Postanowiłam je wykorzystać, gdyż nie jestem teraz w stanie chodzić z rozpuszczonymi włosami. 
 

7 kwietnia 2015

Wiosenna torba...

Święta, święta i po świętach...Szybciutko minęły, szczególnie dla tych jak ja co w święta musieli pracować. Objedzona ale wypoczęta robię sobie przerwę od maleństw i przechodzę do większego projektu. Wiosna przynajmniej na meteorologiczna już zagościła, więc czas uszyć sobie nową torbę :) Jak zauważyli zapewne moi stali czytelnicy, że mam słabość do toreb i serwet. Chyba najczęściej gościły u mnie na tamborku. Nie będę zdradzała wszystkiego od razu, napiszę tylko że wzór jest typowo kobiecy. Dzisiaj malutka namiastka, malutki elemencik.
Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę się już wprost doczekać wiosny. U nas w Toruniu pochmurno i straszliwie zimno. Może ten wzorek rozwieje chmury i wpuści słonko. Tego sobie i Wam życzę :)

1 marca 2015

Jak haftować?

Dziś trochę teorii. Zamiast ciągłego chwalenia się swoimi pracami, pokażę graficznie jak się je tworzy. Są dwie metody stawiania krzyżyków. Nie jestem pewna poprawności nazewnictwa, ale spotkałam się terminologią: metoda angielska i duńska.

I tutaj mała, ale bardzo ważna uwaga. Jeśli wybieramy konkretną metodę i chcemy by krzyżyki były proste a praca estetyczna powinniśmy konsekwentnie stosować ją do całego projektu.

13 listopada 2014

Jezus Miłosierny skończony

No i pokazuję w całości obraz, który w zasadzie dawno już skończyłam, ale z różnych powodów go nie pokazywałam. A to nawał pracy, brak organizacji i takie tam. Ale już jest.


Sam haft zajął mi prawie pół roku. Trochę długo, porównując czas koleżanek przy tym obrazku, którym nierzadko starczał zaledwie miesiąc by go skończy. Ale to nie wyścigi, a ten obrazek to prezent dla moich rodziców.
Jeśli chodzi o sam wzór, dość przyjemnie się go wyszywało. Nie było zbyt wielu zmian koloru, brak cieniowania ułatwiały pracę. Wyszywałam 16ct, dwiema nitkami. Jednak po ukończeniu żałuję jednak, że tła nie zrobiłam trzema. Są gdzie nie gdzie prześwity.












7 marca 2014

Heaven and Earth Design

Czuję, że dojrzałam do kolosa i próbuję swoich sił. Madame cały czas w toku naprzemiennie z Haed'em.
Na celowo, nowo zakupiony tamborek ( kupiłam największy jaki był dostępny 28cm) wskoczył wzorek Sacred Hour (James Jacques Joseph Tissot). Od pierwszej chwili kiedy go ujrzałam wiedziałam, że to będzie jeden z moich projektów. I mimo, że przeglądałam inne Haedy, ten cały czas siedział mi w głowie.
Troszkę obawiałam się haftu DMC, nigdy nimi nie haftowałam, ale pierwsze postawione krzyżyki mnie oczarowały. Ładnie przechodzą przez materiał, ładnie go kryją, a przede wszystkim się nie plączą. Nawet nachodzi mnie myśl, czy nie przestawić się z Ariadny na DMC. Ale cena mnie trochę przeraża... Tymczasem wracam do haftu, życzę wszystkim miłego haftowania!



Odsłona 1
Odsłona 2

11 lutego 2014

Madame w czasie burzy:)

Nie planowałam wprawdzie tego wpisu, bo nie bardzo mam co pokazać, ale że ostatnio przewaliła się przez świat hafciarski istna burza z piorunami postanowiłam wtrącić i swoje pięć groszy. Owy artykuł, owszem wzbudza liczne kontrowersje, ja jednak zareagowałam dość spokojnie, bo szkoda mi nerwów na ludzką głupotę i ciemnotę. Prace tej Pani mimo, że nie powalają na kolana, mi osobiście się podobały. Jednak, co się tyczy ich ceny....tego nie będę nawet komentować. Nie będę nawet linkować.

Parę miesięcy temu rozpoczęłam prace nad kolejną Madame, tym razem Butterfly. Po świętach mogłam do niej wrócić i jak na razie prezentuje się tak:




Więcej szczegółów nie będę teraz zdradzać, bo jak siebie znam jeszcze z parenaście razy zmienię projekt haftu i zapewne też jego przeznaczenie:)


Pozdrawiam wszystkie Emerytki!

29 czerwca 2013

Efekty nudy

Rzadko mi się nudzi, bo zawsze mam coś do zrobienia, ale dziś się jej poddałam. Odstawiłam obowiązki, odstawiłam także inne rozpoczęte projekty i zrobiłam takie małe co nieco:)
Mam nadzieję że się Wam spodoba

Ten woreczek ma wymiary 17cmx10cm. Gdyby ktoś miał ochotę mogę zrobić na zamówienie coś podobnego, o większych wymiarach czy o innym wzorku.
Tymczasem miłego weekendu!

22 czerwca 2013

Pierwsze koty za płoty

Mój debiutancki obrazek.



Na początek nie szalałam z wielkością i trudnością, bo nie wiedziałam jak wyjdzie. Miałam obawy, które niestety się sprawdziły. To nie takie proste... Sam haft jak to haft - wyszywało się bardzo przyjemnie, ale oprawianie go sprawiło nieco problemów. Szczególnie jeśli chodzi o naciąganie materiału. Nie wszystko poszło jak chciałam ale jestem zadowolona z efektu. Mam nadzieję że Wam również. Wszelkie konstruktywne opinie mile widziane:)